poniedziałek, 23 maja 2011

Radio - Lubię to

              Skoro radio dzisiaj musi podpierać się wizerunkiem swojego fan pejdża na portalu facebook.com to chyba nie wróży dobrze przyszłości rozwoju radiofonii. Można w sumie zupełnie stracić własną tożsamość i ujawniać się jedynie jako kolejna odnoga elektronicznego potentata. Jeżeli słuchaj jakiejś rozgłośni, i słyszę co chwilę że mam wysłać sms lub wejść na fan pejdż jakiejś rozgłośni to śmieszy do jakiego stopnia trzeba być ograniczonym żeby mówić takie rzeczy. Ale również można się zastanowić jak to dzisiaj naprawdę buduje się marki pośród społeczeństwa. Prawda dla radia jest smutna. W miarę rozwoju mediów elektronicznych rynek na którym można jeszcze zaistnieć zaczyna się kurczyć. Przetrwają jedynie rozgłośnie mające wysoką słuchalność (żeby miało im z czego spaść) a cała reszta będzie się dzieliła tym co pozostanie do podziału. Jeśli pozostanie.  Jako że zawsze byłem nader otwarta osobą, podziwiam różne decyzje które o dziwo jedyne co wnoszą to ... zadziwiają nie tylko słuchaczy.
 
      No ale przecież media to wylęgarnia pieniędzy jeśli tylko zna się przepis ile należy grzać jajo.
Podziwiam RMF za to jak potrafili prostym programem zjednać sobie bardzo szerokie grono słuchaczy. Chylę czoła przed wieloma pracownikami Radia Zet których miałem okazję poznać i z którymi mogłem rozmawiać na temat współpracy. Mimo szerokich możliwości postanowili jednak zostać przy swojej spokojnej strategii wdrażania internetowego marketingu do swojej sieci. Jednak aby móc przewidzieć w jakim kierunku potoczy się rozwój popularności marek w internecie, trzeba poniekąd rozumieć zasady zachowania się jego użytkowników. Z pewnością dzisiaj w radiu może pracować każdy. I dobrze, bo wszystkich trzeba wypróbować.

    
    

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz